Najczęściej spotykanymi sprawcami przestępstw w środowisku zawodowym, które utrudniają funkcjonowanie są zazwyczaj socjopaci. Socjopatia jest dobrze zbadanym zjawiskiem. Psycholodzy posiadają określone narzędzia do badania socjopatii, jak również psychopatii oraz tendencji do popełniania przestępstw. Są to czynniki stałe i niezmienne w ciągu życia. Dlatego zazwyczaj sprawcy rozpoczynający swoją ścieżkę przestępczą nie spoczywają na laurach. Ich kartoteki i teczki z wykroczeniami są bardzo bogate w złamanie przepisów z różnych kodeksów w tym Kodeksu Karnego. Nie są w stanie odczuwać wyrzutów sumienia, nie mają empatii, manipulują innymi w celu osiągnięcia swoich celów a także często stosują przemoc psychiczną. W taki sposób zbudowany jest ich mózg. Popełniają też wiele różnych przestępstw i wbrew pozorom mogą mieć bardziej rozbudowane kartoteki niż psychopaci.
My jako psycholodzy mamy obowiązek prowadzić psychoedukacje dotyczącą tego w jaki sposób ofiara może się chronić przez nimi oraz gdzie może się zgłosić. W skrajnych przypadkach wspieramy cały proces uwalniania się od oprawcy.
Jakie są rodzaje przemocy psychicznej?
- wyśmiewanie, szydzenie, okazywanie braku szacunku, poddawanie stałej i nieustannej krytyce, znęcanie się psychiczne ukierunkowane na obniżenie poczucia własnej wartości oraz zwątpienie w swoje poczucie sprawstwa, utrudnianie realizowania zadań i obowiązków w środowisku pracy, mobbing, upokarzanie, umniejszanie wartości realizowanych zadań, stosowanie gróźb, utrudnianie w zaspokajaniu potrzeb
Najczęstsze artykuły dla socjopatów z Kodeksu Karnego:
- znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny – art. 207 k.k.
Artykuł 207 k.k. jest popularny również u sprawców, którzy nadużywają swojej władzy w różnych środowiskach w tym miejscu w pracy. Ze względu na zależności od sprawcy.
- pozbawienie człowieka wolności – art. 189 k.k.
Przetrzymywanie człowieka wbrew jego woli jest karane.
- grożenie innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona – art. 190 k.k. (ściganie jest na wniosek pokrzywdzonego)
Zastraszanie i szantażowanie. Najlepiej mieć nagranie albo świadków podczas wypowiedzianych gróźb. Dobrym materiałem są również wiadomości tekstowe.
- wzbudzanie u innej osoby uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia lub naruszenie jej prywatności poprzez uporczywe nękanie – art. 190a 1 k.k.
Zazwyczaj metody i techniki socjopatów właśnie na tym się opierają. Łamią wszelkie granice tylko po to aby wzbudzić poczucie zagrożenia. Co przy długotrwałym stresie prowadzi do pojawienia się chorób fizycznych, jak również psychicznych np. zaburzeń lękowych.
- stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia określonego stanu – art. 191 k.k.
Najczęściej socjopaci w wyniku stanowiska, pozornej władzy zmuszają do podejmowania się określonych działań wbrew woli pokrzywdzonego.
Z psychologicznych aspektów socjopatów bardzo łatwo jest rozpoznać po tym, że:
- karmią się negatywnymi emocjami swoich ofiar takimi jak: gniew, rozpacz, cierpienie, strach
- dręczą, szantażują emocjonalnie i znęcają się często przybiera to formę różnych tortur
- w przypadku szantażu emocjonalnego ich płacz nie jest prawdziwy jedynie zagrany, są świetnymi aktorami
- dążą do władzy i stanowisk tylko po to, aby móc karmić się dręczeniem innych.
Czy sadysta to socjopata? Nie - socjopata karmi się emocjami innych a sadysta cieszy się z dręczenia ich i wyzwalają mu się emocje pozytywne zawsze gdy sprawia ból innym. W związku z problematyką pojęć socjopata, sadysta czy psychopata czasami nie różnicuje się tych pojęć. Dana osoba może posiadać kilka z nich. Zazwyczaj mówi się o zaburzeniu osobowości antyspołecznej.
Każdy socjopata doprowadza do cyklów przemocy. Czym one są? Przemijaniem kilku faz. Gdyby przez cały okres czasu (100%) sprawialiby bardzo dużo bólu ofierze, to zgłosiłaby ich do odpowiednich służb. Natomiast oni nie są tak głupi. Zazwyczaj podczas psychoedukacji mówię o takich procentach jak 60-80% reszta zachowań jest względnie dobrych. Są dobrymi aktorami dlatego często ofiara nie ma poparcia i nikt nie wierzy w to iż jest dręczona. Mogą być nawet pomocni i dobrzy dla innych. Dzięki temu budują swój wizerunek „dobrego szefa” czy „porządnego męża”.
Zostały utworzone 3 fazy tylko po to, aby ofiara przy nich pozostała. Dopóki jej nie uśmiercą. A później poszukają nowej ofiary.
Faza narastającego napięcia – początek cyklu, narastające napięcie, małe nieporozumienia, drobne sprzeczki. Powoli narastają sytuacje konfliktowe. Sprawca jest lekko podenerwowany i krytykuje zachowanie pokrzywdzonego.
Najczęściej w tej fazie ofiara sobie może troszkę odpocząć. Cieszy się z tego i odczuwa ulgę. Organizm nabiera sił. „Wybiela” zachowania oprawcy twierdząc: „on nie jest taki zły”. Jednak jest to najkrótsza faza. W tym czasie nie ma motywacji do ucieczki od oprawcy.
Faza ostrej przemocy – w tej fazie dochodzi do wybuchu agresji i rozładowania złości. W przemocy fizycznej dochodzi do pobicia, bądź uszkodzenia ciała. W przemocy psychicznej działania sprawcy przybierają na sile. Sprawca poniża, ośmiesza i znęca się psychicznie nad ofiarą stosując różnego rodzaju tortury.
Ta faza jest najbardziej wyniszczająca dla ofiary. Może dochodzić do prób samobójczych oraz samookaleczeń i autoagresji gdzie ofiara nie jest w stanie wytrzymać tego zagrożenia. Najbardziej dotkliwa pod kątem bólu i niszczenia mózgu u ofiary.
Faza miodowego miesiąca – w tym czasie oprawca wyraża skruchę i poprawę. Może dawać prezenty i komplementy. Swoim zachowaniem stara się przekonać ofiarę do tego, że przemoc się już nigdy nie powtórzy. Całe zachowanie oprawcy jest manipulacją. Robi to wszystko tylko po to, aby ofiara zrezygnowała z działań jaki już uruchomiła (wycofała zawiadomienie/wniosek do sądu), albo aby w ogóle nic nie zgłaszała. Faza jest o tyle istotna, że podtrzymuje ofiarę przy sprawcy.
Tutaj pojawia się bardzo popularne zdanie: „on się zmienił”, „jest inny”, „teraz będzie już dobrze”. Ofiary tak bardzo boją się o swoje życie, że boją się odejść od oprawcy. Bardzo często też wracają do oprawców czyli np. wycofują wypowiedzenie z pracy, bądź wracają do domu w którym panowała przemoc. Dlatego działa tutaj zjawisko racjonalizacji. Chcą wierzyć w to co mówi sprawca, ponieważ nie posiadają zasobów do ucieczki.
Jeśli chodzi o ucieczkę to największą motywacje do niej jest w fazie ostrej przemocy, natomiast mózg albo organizm nie ma siły, aby tego dokonać. Najprościej jest to zrobić w fazie narastającego napięcia. Motywacja zazwyczaj płynie z zewnętrznych źródeł: osoby bliskie, współpracownicy, specjaliści np. psycholodzy czy instytucje.
Najczęściej socjopaci stosują metody tzw. prania mózgu. Cechują się one tym, iż jest to szereg podejmowanych i systematycznych działań mających na celu zmianę czyiś przekonań, postaw i punktu widzenia po to, aby ofiara postępowała w zgodzie z oczekiwaniami oprawcy.
Efektem takich zabiegów jest to, iż ofiara podporządkowuje się całkowicie oprawcy i przejmuje kontrolę nad jej zachowaniem. Nie ma możliwości ucieczki i ofiara albo popełnia samobójstwo, albo umiera z wyczerpania wynikającego z przewlekłego i ostrego stresu. Do całego procesu może również dołączyć syndrom sztokholmski. Opis tego zjawiska będzie w innym artykule. Ogólnie syndrom sztokholmski opiera się na tym iż ofiara posiada więź z oprawcą i jest wdzięczna za to, że jej nie zabił oraz za wszelkie gesty, które nie są przemocowe. Zjawisko jest bardzo skomplikowane i obejmuje różne struktury funkcjonowania i myślenia ofiary, dlatego będzie o tym bardziej szczegółowo w innym artykule.
Metody „prania mózgu”:
1) Izolowanie – stopniowe pozbywanie ofiary kontaktów z innymi ludźmi i możliwości odbierania od nich wsparcia.
2) Poniżanie i degradacja – sprawca upokarza ofiarę, krytykuje, naśmiewa, poniża i często robi to w obecności innych
3) Monopolizacja uwagi – wszystko to co robi, myśli i jak się czuje oprawca jest najważniejsze. Ofiara całe swoje zachowanie upodabnia do „potrzeb” oprawcy. W taki sposób aby mu się nie narazić ponownie.
4) Groźby i demonstracja wszechmocy – sprawca wzbudza w ofierze poczucie zagrożenia i niepewności a jednocześnie utrzymuje ją w przekonaniu, że tylko on jest w stanie jej pomóc. Nie może na nikim polegać tylko na nim.
5) Naprzemienne stosowanie kary i nagrody – sprawca potrafi być dla ofiary miły, by za chwilę w bardzo podobnej sytuacji zacząć ją upokarzać i dręczyć. Takie zachowanie wywołuje dezorganizację. Ofiara nie jest w stanie obiektywnie ocenić, że jest w relacji ze sprawcą, który doprowadzi ją do śmierci.
Ważny jest jeszcze proces wiktymizacji – oznacza proces przyjmowania tożsamości ofiary. Towarzyszy temu przekonanie dotyczącego tego, iż to ofiara ponosi odpowiedzialność za tak złe traktowanie i ona jest winna. Proces wiktymizacji jest często wzmacniany przez brak wsparcia z zewnętrz np. w obrębie współpracowników, rodziny czy przyjaciół. Wtedy ofiara uznaje, że to jest jej wina, ponieważ on jest „niewinny”. Bardzo często w wyniku zbyt dużego lęku boją się w jakikolwiek zareagować co doprowadza do zniszczenia i nawet śmierci ofiary. Taka ofiara przestaje wtedy szukać już pomocy.
Jak wiemy socjopatia nie jest uleczalna. Nie jesteśmy w stanie pomóc takim osobom. Jedynym rozwiązaniem jest nie przyznawania takim osobom stanowisk kierowniczych, brak posiadania podległych oraz w przypadku przemocy domowej ratowanie ofiar z toksycznego środowiska. Często są też odbierane prawa rodzicielskie i uzyskiwany jest zakaz zbliżania się.
Zakończenie relacji i odebranie władzy sprawcy jest najlepszym rozwiązaniem do tego, aby zakończyć przemoc. Czasami wystarczą metody pokojowe bez sądu i wyroku oraz więzienia. Białe rękawiczki często doprowadzają do tego, że jest niski materiał dowodowy jednak nie są oni nieuchwytni pamiętajmy o tym.
Bezpośrednie zgłoszenia można kierować na najbliższy Komisariat Policji oraz do Prokuratury. Najczęściej sprawcę zgłasza się bezpośrednio jednak jak wiemy w przypadku ciężkich przypadków można opisać zdarzenie i przesłać listownie do określonego Prokuratora działającego na danym regionie. Jeśli boicie się o swoje życie warto zanim zgłosicie sprawę porozmawiać z dzielnicowym, bądź zaprzyjaźnionym kryminalnym/policjantem bądź prokuratorem. W Punktach dla Pokrzywdzonych Przestępstwem pracują psycholodzy, którzy pomagają w różnych zawiłych sprawach oraz relacjach. Jest jeszcze Fundusz Sprawiedliwości, który jest pomocny w utrzymaniu oraz uzyskaniu bonów żywieniowych w ciężkiej sytuacji pokrzywdzonego.